12 stycznia
doktorze Wilhelmie,
Piszę, by dać Panu znać, że ze mną wszystko w porządku. Nie pamiętam, by mnie Pan kiedykolwiek prosił o tego typu raporty, jednak Przyjaciel powiedział, że mogłoby to być nie w porządku, by nie napisać o swoich sukcesach komuś, kto się do nich przyczynił.
Otwieram się na świat, spaceruję wieczorami i staram się więcej ćwiczyć. Za Pana radą zacząłem również rysować. W końcu udało mi się zająć mało istotnymi rzeczami, które pozwalają mi cieszyć się chwilą. Nareszcie czuję się spełniony, a to wszystko przez tak proste rozwiązanie, jakim jest wyjazd z miasta.
Mam tu wszystko, czego potrzebuję. Nie siedzę z nosem w książkach naukowych, tak jak Pan prosił, nie szukam wyimaginowanych chorób, które bym miał w zwyczaju sobie przypisywać. Czasy strachu już się skończyły.
Ówczesne lęki przeminęły bezpowrotnie.
Żałuję, że nie może Pan tu teraz ze mną być, pokazałbym Panu swój najnowszy szkic - nazwałem go „Motyl bez wspomnień”.
Mam szczerą nadzieję, iż udało mi się osiągnąć cel, który wspólnie określiliśmy.
I niech Pan pamięta - początek to rzecz istotniejsza niż droga realizacji.
Gabriel
No to może zacznę od tego, że wpadłam na Twojego bloga, zainteresowana linkiem na podstronie na Betowaniu. Bo "Królestwo Zjednoczonych Myśli" brzmi bardzo ciekawie i niebanalnie, a ja ostatnio natykam się na niewarte uwagi blogi, same bzdury, w dodatku jeszcze z tryliardem błędów wszelkiej maści. To odrzuca. Dość jednak moich narzekań, chciałam tylko powiedzieć, że doznałam miłego zaskoczenia, gdy przeczytałam widniejący na stronie głównej list. W końcu trafiło się coś interesującego!
OdpowiedzUsuńSam styl listu przypomina mi trochę Wertera i jego epistoły. Duży szacunek za ukrytą w tekście wiadomość - czyżby inspiracja "Szatanem z siódmej klasy"? Właściwie w tekście żadnych specjalnie filozoficznych i ważnych treści nie ma, lecz to rozpaczliwe "POMÓŻ MI" jest naprawdę genialną grą z odbiorcą.
Jeszcze dodatkowy plus za użycie imienia Gabriel - naprawdę je uwielbiam!
Jesteś na biochemie? Ooooo, witam bratnią duszę! I w ekipie na Betowaniu też witam, bo nie miałam należytej okazji uczynić tego wcześniej.
Pozdrawiam serdecznie!
Heeeeej, chwila! Dopiero teraz zauważyłam etykietę "Korespondencja z diabłem"... *dosłownie umarła* Jeeeeeeeeeeeej, tyle możliwości interpretacji :D
UsuńOjeeej, tyle miłych słów, dziękuję. <3
UsuńGdy zmieniłeś/aś ten szablon i poprawiłaś/eś te literki to widać w końcu te słowa "POMÓŻ MI". Wcześniej jakoś tego nie było widać :)
OdpowiedzUsuń